O mnie

Moje zdjęcie
jestem jaka jestem;) kto zna ten wie;)

środa, 5 maja 2010

Pierwsze próby felietonowe, o tym jak na siłce bywałam i kogo tam spotkałam...


Wchodząc tam w oczy rzucają się różnorakie urządzenia do ćwiczeń – zaczynając od zwykłych bieżni, a na modlitewnikach i łamanych gryfach kończąc. Na siłowni spotkać możemy pełen przekrój społeczny, którego przedstawicielami są:
Solarisy, blachary i lansiary, czyli panienki w wieku od piętnastu do nawet trzydziestu lat spędzające w solarium zdecydowanie więcej czasu niż na siłowni, do której zachodzą wyłącznie w celu zaczepiania mężczyzn mających na pobliskim parkingu samochody o określonej wartości i ciała wymodelowane w taki sposób, że ledwo się mieszczą w drzwiach do sali ćwiczeniowej. Owe panny wyróżnia poza dużą opalenizną, również spora warstwa tapety i tipsy o zawrotnych długościach, z którymi obchodzą się jak z jajkami.
Pakerzy – osobniki posiadające wielkie rozmiary tkanki mięśniowej, które uzyskują dzięki częstemu i z reguły również nadmiernemu stosowaniu substancji anabolicznych. Na treningi poświęcają większość wolnego czasu, a zdarza się, że nawet przez siłownię na nic innego już go nie mają. Pojawiają się średnio pięć razy w tygodniu na treningach, które wykonują według ściśle określonego planu robiąc niewielkie przerwy na zażycie odpowiednich środków wspomagających przyrost masy mięśniowej lub poprawę rzeźby. Niektórzy z nich sięgają nawet po sterydy, co niestety ma zgubny wpływ na ich wątroby. Pakerzy z odpowiednią marką samochodu są idealnym wabikiem na blachary.
Seniorzy – mimo ponad średniego wieku mają więcej wigoru niż nie jeden nastolatek. Stanowią bardzo małą grupę, ale za to przychodzącą na siłownię regularnie i trenującą niezwykle solidnie. Unikają zdecydowanie dużych obciążeń bojąc się o swoje kręgosłupy oraz stawy, ale za to treningi wytrzymałościowe są ich domeną, choć ćwiczą w swoim tempie określanym przez złośliwych pakerów oczekujących, w tym czasie na urządzenia żółwim.
Aktywni – osoby uczące się lub już pracujące i będące przedstawicielami niemal wszystkich zawodów, a zarazem lubiące aktywność fizyczną oraz chętnie poświęcające na nią swój wolny czas. Często siłownia jest dla nich dodatkiem do innych dyscyplin sportowych takich jak: taniec, tenis, jazda na nartach, bieganie itp. Niektórzy z nich traktują ruch jako odpoczynek, inni jak sposób na pozbycie się zbędnych kilogramów, ale nie zmienia to faktu, że ćwiczą, bo chcą.
Czterdziestolatki i czterdziestolatkowie, którzy chcą odzyskać lub utrzymać wygląd nastolatków. Panowie przez intensywne ćwiczenia walczą z nadmiarem mięśnia piwnego, a panie z tłuszczem odkładającym się w formie niezbyt estetycznego cellulitu. W tej grupie często spotyka się osobniki o słomianym zapale, które pojawiają się na siłowni dwa lub trzy razy, a potem robią przerwę z powodu zakwasów i już po niej nie wracają na salę ćwiczeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz