O mnie
poniedziałek, 12 marca 2012
,,W Polsce jest za dużo ideologii, a za mało ekonomii…”
Rafał Serafin zajmuje się problematyką partnerstwa międzysektorowego dla rozwoju zrównoważonego, które angażuje firmy, organizacje społeczne i instytucje publiczne w wspólne działania na rzecz ochrony środowiska. Od 1996 pełni funkcję Prezesa Zarządu Fundacji Partnerstwo dla Środowiska.
Autorka fotografii: Marta Serafin
Ekologiczne pieczywo, wędliny, sery, a nawet tkaniny. Do kompletu dokładamy biopaliwo, kolektory słoneczne oraz elektryczne samochody. Czy zapanowała moda na ekologię lub może … ekonomię?
Justyna Rut: Pieszo, rowerem, autobusem czy samochodem. Jaki sposób dotarcia do pracy Pan wybiera najczęściej?
Rafał Serafin: Dojeżdżam do pracy autobusem lub busem, czasem samochodem, ponieważ mieszkam w Liszkach, a biuro fundacji mieście się w Krakowie. Pracuje też sporo w domu, ponieważ eksperymentuję z tak zwanym „home-working”, aby zmniejszyć w ten sposób oddziaływanie na środowisko przy równoczesnym zwiększeniu efektywności funkcjonowania.
J.R.: Czy słowa Eugeniusz Słowińskiego: ,,Dziś przyrody nikt nie docenia, liczy się tylko... ochrona mienia" trafnie opisują obecne podejście Polaków do ekologii?
R.S.: Uważam, że w Polsce jest za dużo ideologii, a za mało ekonomii w kwestiach ochrony środowiska oraz ochrony przyrody. Dotyczy to zarówno polityków, naukowców, przedsiębiorców jak i ekologów. Droga do skutecznej ochrony środowiska czy też ochrony przyrody wymaga więcej myślenia oraz działania odnośnie zasad i założeń ekonomicznych. Polacy coraz bardziej odczuwają tą prawdę w prowadzeniu swoich gospodarstw domowych. Koszty nie dbania
o przyrodę czy też ochronę powietrza, gleby i wody przekładają się przecież na wyższe koszty życia codziennego oraz na zdrowiu naszych dzieci.
J.R: Czy edukacja ekologiczna w polskich szkołach według Pana jest wystarczająca, żeby wykształcać od najmłodszych lat świadomość ekologiczną?
R.S.: Edukacja ekologiczna w szkołach jest nieadekwatna
i prowadzona teoretycznie oraz traktowana jako miły dodatek, który może ale nie musi być. Nie jest uznawana jako składowa część programów dydaktycznych, a to błąd ponieważ poprzez edukację ekologiczną kształtujemy przede wszystkim postawy obywatelskie nakierowane na docenianie dobra wspólnego.
J.R: Wprowadzenie eko-urzędów z pewnością sprzyja idei ochrony środowiska. Dlaczego do tej pory tak mało ich jest w Polsce?
R.S.: Eko-urzędów, czyli biur posiadających eko-certyfikat w Polsce cały czas rośnie. Będzie ich coraz więcej ponieważ coraz bardziej liczy się ekonomia i wiarygodność, a coraz mniej ideologia. Coraz więcej urzędów decyduje się na opcje ekologiczną z pobudek właśnie ekonomicznych. Ekologiczna odpowiedzialność to przede wszystkim pokazanie, że próbujemy uporać się z marnotrawieniem zasobów
i możliwości oraz kształtowaniem pro-obywatelskich, i pro-ekologicznych postaw urzędników.
J.R.: Fundacja Partnerstwo dla Środowiska prowadzi program umożliwiający stworzenie przez mieszkańców Ekomuzeuów. Które z powstałych do tej pory urzekło Pana najbardziej i dlaczego?
R.:S.: Ekomuzea tworzą sieć rozproszonych w terenie obiektów i są żywą kolekcję obrazującą wartości przyrodnicze oraz kulturowe regionu oraz dorobek jego mieszkańców. Wyjątkowy charakter takiego miejsca jest prezentowany jako wypadkowa warunków naturalnych, a także działalności ludzi. Kluczową sprawa jest to, że każde ekomuzeum stanowi inicjatywa obywatelska inspirująca oraz angażująca mieszkańców określonego regionu do wspólnego działania na rzecz swojej miejscowości. Moje ulubione Eko-Muzeum Trzech Kultur w Bieszczadach, do którego z pewnością warto się wybrać.
J.R.: Dziękuję za rozmowę i życzę samych sukcesów w ekologicznych działaniach, żeby każdy z nas cieszył się pięknem przyrody nie tylko dzisiaj, ale także
w przyszłości.
R.S.: Dziękuję również.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz