O mnie

Moje zdjęcie
jestem jaka jestem;) kto zna ten wie;)

sobota, 3 marca 2012

Prawo, czyli prosto!

Łączy w sobie góry z morzem, rakiję z aromatem winogron vranac oraz oficjalną walutę euro w kraju nie należącym do Unii Europejskiej. Gdzie są takie kontrasty?
W kraju, który na mapach świata pojawił się w 2006 roku. Jego nazwa istnieje jednak już od XV wieku, choć Czarnogórę jako państwo znamy od niedawna.


Potężne masywy górskie Durmitor, Lovćen i Góry Północnoalbańskie są rajem dla osób kochających wspinaczkę, a wybrzeże Morza Adriatyckiego z pewnością zadowoli nie jednego plażowicza. Czego jeszcze brakuje? Jeziora Szkoderskiego, które jest największym zbiornikiem wodnym na Półwyspie Bałkańskim, a przy tym trudno znaleźć ornitologa nie chcącego się skusić na wyprawę w rejony, gdzie występują pelikany, kormorany małe oraz tamaryszki.

Kolejny punkt, jaki warto odwiedzić, słynie z miauczenia. Z czym może kojarzyć się Kotor? Właśnie z kotami, których pełno jest na ulicach, a także z Zatoką Kotorską. Nad miastem góruje twierdza świętego Jana. Przeprawa promowa przez Zatokę Kotorską trwa krótko, ale dostarcza niezapomnianych widoków i daje poczuć przedsmak tego, co spotka nas w drodze do kolejnych czarnogórskich miast.

Najdalej na południe wysuniętym skrawkiem Czarnogóry jest Ulcinj, które pamięta co najmniej 2000 lat oraz jest miastem, w którym spotykamy zarówno wyznawców prawosławia, katolików, jak
i muzułmanów. Jednym z ważnych miejsc kultu dla wyznawców islamu są tutejsze meczety: Meczet Mehmet Paszy, Główny Meczet
i Górski Meczet. Na amatorów kąpieli morskich i słonecznych czekają dwa miejsca: Wielka Plaża o pechowej długości wynoszącej 13 kilometrów i Mała Plaża mająca zaledwie 700 metrów. Na każdej
z nich w sezonie spotykamy tysiące plażowiczów, a także muzułmanki
w strojach kąpielowych, które przypominają wyglądem kostiumy niekoniecznie idealne na temperatury przekraczające w okresie letnim ponad czterdzieści stopni Celsjusza. Dla zwolenników opalania w stroju Adama i Ewy idealnym miejscem jest plaża o wdzięcznej nazwie Ada, gdzie jak najbardziej nago być wypada.

Gdy znudzi nam się słona woda Morza Adriatyckiego, alternatywą
w słodkiej odmianie będzie Jezioro Szkoderskie, gdzie oprócz krystalicznej tafli w okolicach są zabytkowe monastyry. Niektóre
z nich leżą na wyspach i dopłynąć do nich można korzystając z łodzi oferowanych przez miejscową ludność. Zanim jednak podejmiemy konwersacje z tubylcami i na przykład zapytamy o drogę, zapamiętajmy przynajmniej jedno słowo w języku czarnogórskim, czyli ,,prawo”, ponieważ oznacza, że wbrew pozorom mamy iść prosto i nigdzie nie skręcać.

Wyjazd do Czarnogóry jest rozkoszą nie tylko dla oczu, ale także dla podniebienia. Każdy region ma swoje własne tradycje kulinarne, które stanowią niezwykłe połączenie tego, co daje morze i górskie tereny. Miłośnicy ryb z pewnością nie pogardzą zupami przyrządzanymi z owoców codziennych połowów rybaków. Do dziś korzystają oni podczas połowów ze sposobu zwanego kalimerą, który polega na użyciu urządzeń wykonanych z drewna i sieci. Dla osób preferujących mięsne dania warta polecenia jest baranina. Doskonałą przekąską w ciągu długiego dnia spędzonego na zwiedzaniu są burki, czyli miejscowe wypieki nadziewane mięsem, kapustą lub serem
i spotykane niemal w każdej piekarni. W Czarnogórze nie sposób pominąć miejscowych trunków, a zwłaszcza słynnego wina ,,Vranac” oraz mocnej rakiji, której degustacja w upalne dni powinna być symboliczna, o ile nie chcemy zakończyć zwiedzania szybciej niż planowaliśmy.



W centrum Ulcijna.




Jedno z ulicznych stoisk oferujących regionalne dania.




W górzystych terenach Czarnogóry nadal korzysta się
z transportu towarów przy użyciu osiołków.





Przeprawa promowa przez Zatokę Kotorską.




W najstarszej części Ulcinja.




Wąska i wijąca się jak wąż droga, która prowadzi wprost nad największe jezioro na Bałkanach.




Na Jeziorze Szkoderskim jest wiele wysp z zabytkowymi monastyrami.




Kalimera, czyli tradycyjny sposób połowu ryb stosowany przez mieszkańców Czarnogóry.




Muzłumanka w tradycyjnym stroju kąpielowym na plaży
w Ulicnju.





Popularna przekąska na Bałkanach zwana,,burkiem", która występuje z nadzieniem serowym, mięsnym, szpinakowym i innymi.




Zachód słońca nad Morzem Adriatyckim w Ulcinju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz