O mnie
poniedziałek, 12 kwietnia 2010
O krakowskim zoo, w którym jest wesoło...
Prawie ,,ta Maryna”, czyli … tamaryny.
Przy takim słodkim szympansiku,
nawet sam King Kong się chowa.
Struś, któremu daleko do Pędziwiatra, ale za to ma niemal maślane oczęta;).
Niekulturalne flamingi , które pozują wyłącznie tylną stroną ciała.
Pawiany z różowymi … literkami.
Buzi daj, buzi daj … - całujące się foczki.
Wyjątkowy okaz – jedna z największy małp, którą miało okazję gościć zoo;).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz